Do lat 70. XX wieku Drawę wykorzystywano do spławu drewna i właśnie po tej, dziś już historycznej, działalności człowieka pozostały pierwsze obiekty, jakie napotkać można, przemierzając szlak kajakowy – to bindugi, a raczej ich pozostałość, które obecnie wykorzystywane są w większości na użytek pól namiotowych dla turystów.
Na szlaku napotkać można również ponadstuletnie budowle hydrotechniczne, które niejednokrotnie służą gospodarce wodnej do kształtowania zasobów wodnych i korzystania z nich do dnia dzisiejszego. Nad Drawą rozpościerają się też zabytkowe mosty, a nad brzegami dostrzec można pozostałości młynów.
Zachętą do wzięcia udziału w wyprawie nurtem Drawy są także liczne, urocze miasteczka znajdujące się w pobliżu szlaku. Dogodny odpoczynek czeka na strudzonych kajakarzy w Czaplinku, Drawsku Pomorskim, Drawnie bądź w Złocieńcu. To właśnie w jednym z tych zadbanych miast ekipa wyprawy bez problemu zaopatrzy się w prowiant czy zwyczajnie zakosztuje turystycznego życia.
Wymienione powyżej miasta to nie tylko okazja do złapania oddechu i nabrania sił na dalszą wyprawę, ale również doskonałe punkty z licznymi obiektami zabytkowymi, wartymi zwiedzenia.
Turyści najczęściej zachwycają się nietuzinkową architekturą zabytkowych kościołów, jak na przykład tym gotyckim z drewnianą dzwonnicą bądź klasycystycznym w Czaplinku i licznych ratuszy. Wyruszając na spływ – zaczynając od jeziora Lubie – z Ośrodka Taurus warto też zobaczyć kościół neogotycki w Suliszewie, nieopodal Linowna.
Nieco dalej od miast zwiedzić można pałac w Dalewie, barokowy dwór w Siemczynie z zachowanym ogrodem w stylu angielskim czy ruiny zamku Drahim w starym Drawsku. Ten drugi obiekt zresztą przyciąga rzesze turystów na organizowane na jego terenie pokazy i turnieje rycerskie.
Kolejną atrakcją, która przyciąga turystów, nie tylko tych, którzy główną przygodę przeżywają podczas spływu Drawą, są organizowane na miejskich rynkach jarmarki i targi. To na nich zaopatrzyć się można w smakowite produkty regionalne z tej części Polski – wracając do możliwości nabycia prowiantu na dalszą podróż kajakiem po rzece warto wspomnieć o prawdziwym rarytasie, jaki serwują lokalni wytwórcy – to miód drahimski, występujący aż w pięciu różnych gatunkach.